data umieszczenia na stronie: 2009-06-11

Już wrogów moc rozbita w puch.
Do polskich wracasz grodów,
Gdzie przyjmie Cię braterstwa duch,
niż ten przy któremś stał.

Do miasta, w któremś ujrzał świat
Przywiozą Twoje kości.
Na trumnę polski rzucą kwiat,
Rycerzu trzech wolności.

Żołnierzy polskich stanie huf,
zahuczy łoskot dział,
odmienny jednak będzie ów
Rycerzu trzech narodów.

Przybędą tu do polskich strzech,
przed Tobą schylą skronie,
wolne dziś syny ludów trzech,
podając sobie dłonie.(1)










Powrót gen. Józefa Bema, czyli pośmiertne perypetie.


1. Okoliczności wydania znaczka.

Społeczność Tarnowa wykazywała cały czas zainteresowanie działalnością swego rodaka Józefa Bema, o czym mogą świadczyć dosyć liczne notatki w czasopismach z tamtych lat, np. w "Zgoda", "Słowo Tarnowskie", "Pogoń". To zainteresowanie, a później pamięć o Generale nie przeminęła. Postawienie przez Węgrów pomnika w Marosvásárhely - dzisiejsze Târgu Mureş - w Rumunii (il.1.) zdopingowało Tarnowian, którzy 20 listopada 1881 r. podjęli uchwałę o budowie pomnika gen. Bema.

(Grafika)
il. 1. Zniszczony w 1919 r. przez nieznanych sprawców pomnik Józefa Bema w Marosvásárhely.

Plany spełzły na niczym dzięki Namiestnictwu Galicji zabraniającemu kwesty publicznej na ten cel. Minęło prawie 30 lat, a wielce zasłużony dla Tarnowa burmistrz dr. Tadeusz Tertil (il. 2.), spowodował umieszczenie pamiątkowej tablicy na domu, w którym urodził się Bem (il. 3.).

(Grafika)
il. 2. Jeden z najlepszych burmistrzów w dziejach Tarnowa.(2)
(Grafika)
il. 3. Tablica pamiątkowa na domu, stojącego w miejscu domu rodzinnego gen. Bema.

Kolejny impuls dla Tarnowian znów nadszedł z Węgier, a było nim wmurowanie tablicy pamiątkowej w domu zamieszkałym przez Generała w czasie jego pobytu w Budapeszcie. Wówczas w Tarnowie, jakby w spontanicznej odpowiedzi powołano „Komitet sprowadzenia zwłok generała Bema do kraju”, na czele którego stanął płk Prymus.

Od kwietnia 1926 r. rozpoczęto zbieranie funduszy na ten cel, lecz powstał dylemat co do miejsca pochówku; czy to ma być Warszawa, stoki Wawelu, czy może Tarnów? W międzyczasie zmienił się skład Komitetu, a honorowym przewodniczącym został Prezes Rady Ministrów J. Piłsudski. Równocześnie sprowadzenie prochów Generała nabrało charakteru międzynarodowego. Po apelu burmistrza miasta dr. Kryplewskiego i Związku Legionistów skierowanym do J. Piłsudskiego, po prawie rocznych utarczkach na posiedzeniu Komitetu 8.X.1927 r. ustalono ostatecznie, że miejscem tym będzie Tarnów. Postanowiono równocześnie, iż uroczystość pochówku odbędzie się 26 maja 1928 r. - pierwszy planowany termin to 15.09.1928 r.. Szczególne zasługi w rozpropagowaniu akcji sprowadzenia prochów miał szef departamentu artylerii w Min. Spraw Wojskowych płk Emil Krukowicz-Przedrzymirski. Jego aktywność i różne zabiegi spowodowały, że Min. Spraw Wewnętrznych wyraziło zgodę na przeprowadzenie w dniu 10.12.1927 r. na terytorium całego kraju - z wyjątkiem woj. Śląskiego - jednorazowej kwesty na ten cel(3), zobowiązano oficerów do jednorazowego dobrowolnego opodatkowania się dnia 1.12.1927r. kwotą w wysokości 2 zł(4). Ponadto wprowadzono do obiegu znaczek z podobizną gen. J. Bema po 25 gr, a także zobowiązano Min. Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego do zainteresowania młodzieży szkolnej osobą Generała; organizowano koncerty, spektakle, mecze i inne imprezy, z których dochód przeznaczono na fundusz sprowadzenia zwłok gen. Bema(5). W efekcie zebrano niebagatelną kwotę około 40.000 zł i ... zwrócono się do Wiceprezesa Rady Ministrów o dotację brakującej kwoty 60.000 zł. Pieniądze zostały przyznane. W kwietniu 1928 r. MSW poinformowało, że w związku z sytuacją międzynarodową uroczystość odwołano i wyznaczono nowy termin na 7.10.1928 r.

W tym samym czasie Komitet w Tarnowie zajął się budową mauzoleum, zarówno jego kształtem architektonicznym, jak i usytuowaniem. 7 lutego 1928 r. podpisano umowę z prof. Adolfem Szyszko Bohuszem na projekt i wykonanie mauzoleum na wyspie w Ogrodzie Strzeleckim,(6) o którym to ogrodzie pisano: "wszystkie miejsca zalane Żydami, żydkami, żydóweczkami, a co za tem idzie: hałas, krzyk, śpiewy, gry, koziołki po gazonie, a jakie zanieczyszczenie powietrza..."(7) Ten stan rzeczy wymagał zmiany, stworzenia odpowiedniego otoczenia i nowej architektury ogrodu.

Kolejnym problemem było odnalezienie grobu i identyfikacja szczątków Generała, bo co prawda rząd turecki wzniósł na grobie pomnik, lecz upływ czasu spowodował swoje. W wyniku dwutorowego poszukiwania spisano w dniu 20.07.1927 r. protokół o odnalezieniu na cmentarzu Djebel-El-Hezam grobu Generała (il.4.)(8).

(Grafika)
il. 4. Odnaleziony grobowiec. Mjr Ali Riza Bay wskazuje S. Harbutowi grób Paszy Türbe – gen. Bema (9).

W ostatniej fazie przygotowań tej międzynarodowej akcji, w dniu 14.09.1928 MSW powiadomiło, że "decyzją marszałka wstrzymano sprowadzenie zwłok."(10) i wyznaczono kolejną datę – 30.06.1929.

Tym razem terminu dotrzymano i wreszcie, zgodnie z planem, w sposób przewidziany w ceremoniale dla tak niecodziennych wydarzeń rozpoczęto sprowadzanie zwłok Generała. Oto kalendarium ceremonii:
20.06.1929 – w obecności konsulów: Polski, Francji, Węgier, Turcji, Belgii, Holandii, kolonistów polskich, w asyście francuskich wojsk, przy odgrywanych hymnach polskim i francuskim dokonano ekshumacji, a następnie szczegółowych oględzin sądowych zwłok;
22-24.06 – przewiezienie zwłok specjalnym pociągiem do stacji Hajdar Pasza na azjatyckim wybrzeżu Turcji, a następnie statkiem na brzeg europejski;
24.06 – w asyście konsulów Polski, Węgier, Egiptu, Francji oraz przedstawicieli dowództwa wojsk tureckich, nastąpiło pożegnanie owiniętej w turecką flagę trumny ze szczątkami Generała. Podczas przejazdu przez terytorium Jugosławii, został oddany hołd salutem armatnim;
26.06 – owacyjne przyjęcie i tryumfalny przejazd do Budapesztu, gdzie przy dźwiękach hymnu narodowego, przeniesiono trumnę na lawetę i w kondukcie oraz wojskowej asyście przewieziono do Muzeum Narodowego;
27.06 – wystawienie trumny na widok publiczny. Nieprzebrane tłumy nawiedzających, bardzo duża liczba wieńców - tylko od miast węgierskich było ich 165. W celu przewiezienia wieńców i kwiatów musiano dołączyć do składu kolejowego dwa kryte wagony towarowe, a poinformowany o sytuacji burmistrz Tarnowa w pośpiechu organizował dodatkowe osoby do niesienia tychże wieńców w kondukcie;
28.06 – wśród niezwykłej scenerii i z pełnym ceremoniałem, w obecności tłumów mieszkańców pożegnano trumnę z "Ojczulkiem Bemem" -Apo Bem. W drodze jeszcze kilkakrotnie zatrzymywano pociąg na węgierskich stacjach "dla oddania honoru i czci";
29.06 – powitanie trumny ze zwłokami Generała na stacji w Dziedzicach, gdzie oddano honory wojskowe i 21 salw armatnich, odegrano hymn polski, węgierski i turecki, a następnie w asyście polskich lotników trumnę przewieziono pociągiem do Krakowa (z trzyminutowymi postojami w Oświęcimiu i Trzebini). Tam, po oddaniu należnych honorów i 21 wystrzałach armatnich, została w uroczystym pochodzie drogą królewską przewieziona na lawecie, a następnie przeniesiona na ramionach generałów na dziedziniec arkadowy Wawelu, gdzie była udostępniona publiczności aż do zmierzchu.
30.06 – pożegnanie z honorami trumny w Krakowie i przejazd pociągiem do Tarnowa. Na stacji w Tarnowie, wśród szpalerów kolejarzy, harcerzy i innych stowarzyszeń, w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego przeniesiono trumnę na stojący na peronie katafalk, po czym płk E. Krukowicz-Przedrzymirski przekazał prochy Generała władzom miasta reprezentowanym przez Przewodniczącego Komitetu Józefa Jakubowskiego. Tarnów przyjął je w sposób niezwykle uroczysty. Po powitaniu z należnymi honorami wojskowymi i państwowymi, przewieziono trumnę na lawecie w asyście oficerów, wyjątkowo, jak nigdy dotąd udekorowanymi ulicami Tarnowa, a następnie przez teren parku – na ramionach oficerów artylerii. Na czele tego szczególnego konduktu szli: zastępujący Marszałka gen. Romer, wojewoda Kwaśniewski, węgierski minister gen. zbrojmistrz György Balás, turecki minister Vassif Bey, władze miasta i rzesze ludzi, w tym bardzo duża grupa węgierska. Po uroczystych przemówieniach czterej trębacze zagrali kolejno pobudkę z 1812, 1839, 1848 roku oraz pobudkę kawalerii konnej, a chór odśpiewał "Poloneza" Fryderyka Chopina; po czym złożono zwłoki w sarkofagu(il. 5.). Wraz z trumną umieszczono urnę z ziemią spod domu rodzinnego, z pól bitewnych Ostrołęki i Igani, z 63 historycznych województw węgierskich i z 28 miejscowości Siedmiogrodu.

(Grafika)
il. 5. Mauzoleum gen. Józefa Bema w Ogrodzie Strzeleckim w Tarnowie – stan dzisiejszy.

Tyle w ogromnym skrócie informacji o tym ważnym w tamtych latach wydarzeniu. W tym miejscu pragniemy podziękować za okazaną pomoc przy kompletowaniu informacji o tym wydarzeniu Paniom Annie Surman i Wiktorii Czosnek z Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Na zakończenie opisu tego zdarzenia cytat fragmentu wiersza J.K.Zaremby, "Na powrót zwłok Generała Józefa Bema":

Żadne gromy, rozpacze, ni klęski
nie zdołały duszy zwyciężyć,
bój o Polskę marzył zwycięski,
kiedy chwytał za złoty półksiężyc(11)

2. Wprowadzenie i wycofanie znaczka z obiegu.

(Grafika)
il. 6. Zn. nr 168 Propagowanie idei sprowadzenia prochów gen. Józefa Bema.

Znaczek wprowadzono do obiegu 31 maja 1928 r., a nie jak podają katalogi 10 maja 1928 r.:

(Grafika)

Wycofano go zaś z obiegu z dniem 1 maja 1933 r., rozporządzeniem ministra poczt i telegrafów z 20 lutego 1933 r. o wycofaniu z obiegu niektórych pocztowych znaczków opłaty (Dz. U.R.P. Nr. 14, poz. 97 z dnia 8 marca 1933 r.). Pomimo wycofania, znaczek ten można było wymieniać na znaczki obiegowe równej wartości do 31 lipca 1933 r.

Co zaś wynika z dotychczas przedstawionego opisu dla filatelistów? Otóż, po pierwsze: złożenie prochów nie nastąpiło, jak sugerują katalogi i różne opracowania, 10.05.1928 r. lecz ponad rok później – 30.06.1929 r.(sic!!!), po drugie: zn. nr 168, o którym powyżej wspomniano (il. 6.), został wydany w celu propagowania idei sprowadzenia zwłok generała, a nie jak podają katalogi „Z okazji sprowadzenia zwłok generała J. Bema”.

3. Wykonanie znaczka.

1) Projekt.
Znaczek został zaprojektowany przez paryskiego grafika Eugeniusza (Éugene) Gasperiniego (źródła podają również nazwisko Gasparini), podpisującego się Gaspé. On również wykonał drzeworyt sztorcowy (sumikowy). Z niego wykonał wiele tzw. prób autorskich na różnych kartonach, w różnych układach znaczków, często je podpisując (il. 7.).

(Grafika)
il. 7. Tzw. próby autorskie karminowy i zielony odcisk drzeworytu na kartonie szarawobiałym.

Znane są takie próby w barwie karminowej, zielonej, różowej i czerwonokarminowej. Projekt znajdujący się w Muzeum P. i T. we Wrocławiu, to ramka wykonana tuszem w barwie czarnej na kartonie prążkowanym poziomo, o wymiarach rysunku 95,5 x 118,3 mm (il. 8.).

(Grafika)
il. 8. Projekt ramki znaczka.

Artysta na znaczku przedstawił wyidealizowaną postać gen. Bema oraz lata upamiętniające:
- rok urodzenia – 1794,
- bitwę pod Ostrołęką w 1831 r., w której płk J. Bem, poprzez zastosowanie nowej taktyki artyleryjskiej nie dopuścił do całkowitego pogromu armii polskiej,
- bohaterskie walki o wolność Węgier w 1848 r.,
- zgon na zesłaniu w Aleppo w 1850 r.

2) Barwa znaczka.
Założeniem było, na co wskazuje zapis w rozporządzeniu wprowadzającym znaczek do obiegu, by znaczek wydrukowano w barwie czerwonej. Tymczasem wydrukowano go w dwóch barwach:
- karminowoczerwonej, dającej w świetle UV-254 nm barwę lilabrązową,
- czerwonokarminowej, dającej w świetle UV-254 nm barwę brązowolila (il. 9.).

(Grafika)
il. 9. Znaczek karminowoczerwony i czerwonokarminowy w świetle UV-254 nm (fot. W.Gul).

3) Papier.
Do produkcji zastosowano papier zwojowy żółtawobiały gładki, o zmiennej grubości w granicach papieru średniego (0,068-0,08 mm). Papier wyprodukowano w Papierni Mokotowskiej jako gumowany. W papierze tym widoczny jest mimowolny znak wodny IV.1, tzw. siatka egutera (il. 10.).(12) W tym miejscu należy dodać, że znak ten nie musi występować we wszystkich znaczkach.

(Grafika)
il. 10. Znak wodny IV.1 - „siatka egutera”.

4) Forma.
Z drzeworytu (formy pierwotnej) wykonano odcisk w materiale matrycowym (np. wosku lub mastiksie). Matrycę tą po zastygnięciu pokrywano grafitem, a następnie metodą galwanoplastyczną uzyskiwano z niej formę wtórną w postaci galwanostereotypu – pojedynczej koszulki miedzianej. Koszulki miedziane złączono w całość formy drukowej poprzez ich zlutowanie. Następnie dodano w pierwszym rzędzie liczby rozrachunkowe kwotowe i podlano stopem drukarskim.(13) Technologia i sposób wykonania form tego znaczka nie jest dostatecznie udokumentowany i wymaga dalszego badania na większej ilości arkuszy.
Zatem, forma drukowa obejmowała 100 znaczków w układzie 10 x 10 zn. (il. 11.) oraz nad górnym rzędem znaczków liczby rozrachunkowe kwot w układzie 2-10-2 (il. 10.).

(Grafika)
il. 11. Arkusz drukowy, a zarazem sprzedażny znaczka.
(Grafika)
il. 12. Formy były wykonane niezbyt starannie, gdyż nie tylko nie utrzymano parametrów wymiaru znaczka, np. szerokości, prostokątności rysunku, itd.); także ich ułożenie na formie, a w konsekwencji w arkuszu, jest niestaranne (wzajemne przesunięcia w pionie i poziomie). .

Formy były wykonane niezbyt starannie, gdyż nie tylko nie utrzymano parametrów wymiaru znaczka, np. szerokości, prostokątności rysunku, itd.); także ich ułożenie na formie, a w konsekwencji w arkuszu jest niestaranne (wzajemne przesunięcia w pionie i poziomie).

5) Druk.
Znaczek drukowano w Państwowych Zakładach Graficznych na zwojowej typograficznej maszynie "König&Bauer" do produkcji znaczków z urządzeniem perforacyjnym ramkowym, z formy jednosektorowej zaokrąglonej. Dzięki zastosowaniu innego, niż w przypadku serii lotniczej, zapięcia formy na walcu można było poprawić jakość (dokładność) perforacji ostatniego rzędu znaczków.
W badanych arkuszach na lewym marginesie, przed polem 21/31 znajduje się numer arkusza (il. 13.). Arkusz sprzedażny o wymiarach 284,5x345,5(+-1,5mm) jest wielkością równy arkuszowi drukowemu.

(Grafika)
il. 13. Kolejny numer arkusza.

6) Perforacja.
Do perforacji użyto wbudowanego w maszynę urządzenia z ramkowym narzędziem perforacyjnym. W ramce tej ułożono 11 rzędów po 163 igły (dwie skrajne igły – zapasowe - nie stanowią perforacji samego znaczka) oraz 11 kolumn po 200 igieł. Ze względu na brak technicznej możliwości dokładnego spasowania urządzenia perforacyjnego (lub nieumiejętność tak dokładnej regulacji), nie ułożono 12 rzędu zamykającego ramkę. Zatem, ramkę zamyka pierwszy rząd igieł kolejnego uderzenia perforatora, dając rzędowi z liczbami rozrachunkowymi kwoty wygląd i cechy perforacji grzebieniowej (il. 14.). Natomiast wszystkie znaczki arkusza mają ząbkowanie ramkowe (ZR) i te same wymiary pola perforacyjnego, czego nie uzyskano przy innego typu formie i sposobie perforacji, np. w zn. serii „lotniczej” (zn. nr. 140 – 148). Badając arkusz jako całość jednego uderzenia ramką można stwierdzić, że ramka perforacyjna była obrócona w prawo o 0,1 stopnia. Jest to efekt braku prawidłowej regulacji urządzenia.

(Grafika)
il. 14. Efekt zastosowania - opisanej w tekście – perforacji.

Dane perforacji:
- wymiar ząbkowania - 1 mm
- moduł perforacyjny - 1,5938 : 1,5625
- miara ząbkowania - 12½ : 12¾ .
KONIEC CZ. II. c.d.n.


(1) Wiersz Eugeniusz Łagiewskiego "Rycerz trzech narodów". ... Powrót <

(2) "http://www.intarnet.pl/www1.atlas.okay.pl/tarnow_full.html?action=full&dzial=&id=6366" ... Powrót <

(3) Pismo MSW z 16.10.1927 r. nr AP 11486/27/Bem.... Powrót <

(4) MTLH/1101/1-67 – pismo szefa departamentu artylerii.... Powrót <

(5) MTHL/DHY/31/8-24.... Powrót <

(6) MT-AH/DH/31/230.... Powrót <

(7) "Praca" z 1.08.26, nr 23-24, "Hasło" z 28.07.27, nr 29-30.... Powrót <

(8) MT-AH/DH/31/1.... Powrót <

(9) Zdjęcie pochodzi z książki J. Harbuta „Po prochy Generała”.... Powrót <

(10) MTLH/1101/143, t. III zaproszenia; pisownia oryginalna.... Powrót <

(11) J. K. Zaremba, fragment wiersza „Na powrót zwłok Generała Józefa Bema”, MT-AH/HD/31/317.... Powrót <

(12) Numeracja znaków wodnych na podstawie: Jakucewicz S., Fołta St.: Nowe – stare znaki wodne na polskich znaczkach pocztowych, w przygotowaniu. ... Powrót <

(13) Więcej o przygotowaniu typograficznych form w: Jakucewicz S.: Techniki drukowania znaczków pocztowych, WL, Kraków 1988, str. 25-32; Kielbasa-Schoeni A., Fołta St.: Podręcznik specjalizowany ..., U Marka, 2002, str. 54 – 58.... Powrót <


Stanisław Fołta
Andrzej Ambroziewicz

... Powrót <<<