HISTORYCZNE BUDOWLE MIAST POLSKICH - ZNANE I NIEZNANE
cz.III
28 grudnia 1990 r. Poczta Polska wydała serię znaczków poświęconą kilku perełkom architektury polskiej. Na znaczkach przedstawiono Kolegiatę w Tumie, zamek w Reszlu, ratusz w Chełmnie oraz kościół Wizytek w Warszawie. Niektóre z nich, zapomniane i nierozleklamowane leżą z dala od głównych szlaków komunikacyjnych, stąd wiedza o nich jest mała albo żadna.
Warszawa - stolica Polski to miasto położone nad Wisłą w którym teraźniejszość miesza się z przeszłością. Od wieków najeżdżana, niszczona, maltretowana, tłamszona i mordowana - przetrwała i podźwignęła się z ruin. Dzisiaj możemy podziwiać ją w pełnej krasie, dzięki postawie całego społeczeństwa jak i samych warszawiaków. Będąc w stolicy nie sposób w ciągu jednego dnia dotrzeć do wszystkich zabytkowych miejsc wartych zobaczenia. Zamek królewski i plac zamkowy, Stare miasto, Nowe miasto, Śródmieście, Trakt królewski i Łazienki to tylko niektóre z wielu. Ale warto poświęcić trochę czasu na obejrzenie najstarszego Kościoła Wizytek w Polsce, pod wezwaniem Opieki św. Józefa Oblubieńca Niepokalanej Bogurodzicy Maryi przy ul. Krakowskie Przedmieście 34.
Siostry wizytki sprowadzone zostały z Francji w 1654 r. przez Królową Polski Ludwikę Marię Gonzaga, (żonę dwóch polskich królów: Władysława IV i Jana II Kazimierza). Zamieszały w niewielkim, klasztorze z drewnianym kościołem. W 1664 r. rozpoczęto budowę murowanego kościoła pod wezwaniem św. Józefa, który niedokończony spłonął w 1695.
Dopiero w 1728 rozpoczęto budowę nowej świątyni w jej obecnym kształcie, którego fundatorką była Elżbieta Helena Sieniawska (żona Adama Mikołaja Sieniawskiego - hetmana wielkiego koronnego, właścicielka Wilanowa). Po różnych perturbacjach (min. brak funduszy, zawalenie się dachu), 15 sierpnia 1761 odprawiono w nim pierwszą mszę, a 20 września tego roku kościół konsekrował biskup kijowski Józef Andrzej Załuski.
Po wzniesieniu nowego, obecnie istniejącego kościoła, przystąpiono do adaptacji na potrzeby klasztoru skrzydła południowego, w którym dotychczas znajdowała się pierwotna świątynia. Budynek klasztorny połączono z nowym kościołem klatką schodową prowadzącą do dwukondygnacyjnego chóru zakonnego, przylegającego do południowej strony prezbiterium.
Od tamtych czasów świątynia, która jako jeden z nielicznych zabytków Warszawy nie została zniszczona w czasie II wojny światowej, za wyjątkiem pewnych elementów we wnętrzu, przetrwała w niezmienionym stanie do dziś.
Jednym z najciekawszych jej elementów jest fasada budowli charakterystyczna dla okresu dojrzałego baroku. Wnętrze kościoła kryje interesujące obrazy, pomniki i epitafia, m.in. słynną wizytkowską ambonę (z 1760) o kształcie dziobu łodzi, wyposażoną w maszt z żaglem, sieci i kotwicę (tzw. ambonę łodziową). Tuż przy wejściu po prawej stronie znajduje się niezwykłe epitafium ks. Jana Twardowskiego (mieszkał i tworzył w małym domku w przyklasztornym ogrodzie zm. 2006) w formie klęcznika z wyrytym jego ostatnim wierszem, napisanym tuż przed śmiercią, oraz małą biedronką przyjaciółką "księdza Jana od Biedronki".
W latach 1825-1826 na kościelnych organach grał Fryderyk Chopin, będąc w tym czasie uczniem Liceum Warszawskiego. Jakiś dziwny spokój panuje na skwerze im. Księdza Twardowskiego obok świątyni, może to magia miejsca, a może wpływ księdza Jana cichutko siedzącego na swojej ulubionej ławce, a może zatroskana mina Kardynała Wyszyńskiego Prymasa Polski. To trzeba zobaczyć i poczuć - zapraszam.